Nie tak miało być, prawda?

Skoro tu zaglądasz, to pewnie kłótnie dużo Cię kosztują i masz dość:

🌋 wybuchów złości i zbyt dużo emocji?

🤐 milczenia i cichych dni?

🤔 pytania się: dlaczego to ja mam ciągle wyciągać rękę do zgody?

💭 zastanawiania się: lepiej powiedzieć o tym co mnie boli, czy zdusić w sobie, by znowu nie było nieprzyjemnie?

😩 zmęczenia tym jak to wszystko wpływa na Ciebie, na dzieci?

I pewnie to nie jest pierwsza próba, kiedy szukasz rozwiązania.

🗣️ Próbujesz na spokojnie rozmawiać i w zamian słyszysz co Ty robisz nie tak.

🔄 Omijasz trudne tematy, ale one wracają w Twojej głowie wieczorem gdy zasypiasz albo przy kolejnej podobnej sytuacji.

👂 Próbujesz pogadać o tym z kimś bliskim ale słyszysz: wszyscy się kłócą.

📱 A potem przychodzi codzienność, niedopilnowane obowiązki, rozrzucone zabawki albo patrzenie w telefon gdy Ty mówisz i...puszczają hamulce.

Możecie się dogadać bez kłótni!

Skąd to wiemy?

Sami tego doświadczyliśmy, a co więcej pomogliśmy wielu parom, z którymi współpracujemy od 10 lat. To sprawdzone metody, które działają. Oparte o solidną wiedzę z psychologii związków i nasze praktyczne doświadczenie.

Jeszcze kilka lat temu w naszej relacji było tych kłótni sporo.

Mieliśmy wtedy już trójkę dzieci, dużo pracy, stresu i napięć. Zamiast być dla siebie wsparciem, naszymi kłótniami dokładaliśmy sobie ciężaru. I w tamtym momencie nawet to, że byliśmy psychologami niespecjalnie pomagało. Do głosu dochodziły nasze schematy, zranienia z przeszłości. Było dużo emocji, a na końcu pytanie „dokąd my z tym zmierzamy…”.

Zmiany zaczęły się tak naprawdę od jednej rzeczy.

Krzysiek zaczął się zatrzymywać w tych kłótniach i zamiast napędzać spiralę wzajemnych oskarżeń - słuchać i dowiadywać się o co mi chodzi. Zmienił swoje nastawienie do kłótni - a za tym poszła zmiana tego jak je oboje przeżywaliśmy. Zobaczyliśmy jak się nakręcamy w nich i nauczyliśmy się jak do tego rollercoastera w ogóle nie wchodzić. Przyjrzeliśmy się temu, co robimy z konfliktami na końcu. Uczyliśmy się po nich sprzątać - tak, by już potem do nich nie wracać.

Co ważne! Fakt, że przestaliśmy się kłócić wcale nie sprawił, że nagle we wszystkim zaczęliśmy się zgadzać. I bywa, że nadal nie gasimy światła czy inaczej widzimy wychowanie dzieci.

Brzmi prosto? Bo takie może być.

Choć po drodze jest też parę pułapek - i zobacz, czy w nie nie wpadasz.

Jakie to pułapki?

🔍 Niezdrowe podejście do konfliktów - gdy racja staje się ważniejsza niż relacja.

🌊 Nieumiejętność radzenia sobie z emocjami - i wybuchy złości, lub zamykanie się w sobie.

🤐 Duszenie problemów - a te potem wychodzą same na wierzch...

🔄 Brak rozwiązywania spraw do końca - i wracanie do nich w kolejnej kłótni.

Ile z nich widzisz u Was?

A gdyby każda kłótnia mogła zamienić się w rozmowę, która zbliża Was do siebie?

Pomyśl, co by się stało, gdybyście do rzeczy, które teraz Was dzielą podchodzili na spokojnie? Gdyby myśl „zaraz się pokłócimy” nie wywoływała przyspieszonego bicia serca albo strachu, a emocje w rozmowach nie były czymś, co odbieracie personalnie?

Gdyby było tak, że nie wracacie w kłótniach do wydarzeń sprzed lat, czy miesięcy, bo one po prostu są wyjaśnione? Gdyby pomiędzy Wami była jedność, a nie obawa, czy kogoś zaraz nie urazisz...

Brzmi jak coś nierealnego?

Wszystkie te rzeczy to umiejętności, których można się nauczyć!

Co więcej, to właśnie tego uczymy w kursie „Jak przestać się kłócić”.

Co znajdziesz w kursie?

Kim jesteśmy?

Z tej strony Ula i Krzysiek Głowaccy

Poznaj opinie uczestników tego kursu...

A co o naszych kursach i programach mówią inni?