Pozwól, że opowiem Ci o Hani.

Może ją znasz.

Hania idzie przez życie pewnym krokiem. Tak się przynajmniej wydaje. Matura, studia, pierwsza praca. Chłopak, narzeczony, potem mąż. Dziecko, potem drugie. Powrót do pracy i łączenie jej z macierzyństwem, udzielaniem się w przedszkolu, szkole. Czuje, ze robi za dużo… A jednocześnie jakiś wewnętrzny przymus każe jej zgłaszać się na ochotnika do większości rzeczy. Każe jej udowadniać, że jest OK

Przy tym jednocześnie sieje w sercu niepewność - czy ktoś odkryje, że jednak nie? I rodzi ciągłe pytanie w sobie: czy ja gdzieś nie popełniam błędu? Mogłabym dawać więcej… Pytanie, które nie daje spokoju i nie pozwala zasnąć.

A może znasz Kasię?

Kasia od zawsze słyszała, że coś z nią nie tak. Że się do czegoś nie nadaje, żeby nie próbowała, bo i tak jej się nie uda. Kiedy próbowała coś zrobić sama, szybko ją wyręczano, albo zniechęcano do prób.

Teraz Kasia co prawda jakoś sobie radzi w życiu, ale to nie jest życie marzeń. To raczej życie, w którym Kasia nie sięga rzeczy, po które chce tak w głębi serca. Nie sięga z obawy, że jej nie wyjdzie. Że jej się nie uda. Tęskni za czymś, ale ma poczucie, że to nierealne. I nawet nie próbuje.

Jest jeszcze Sylwia.

Sylwia nauczyła się, że niewiele osiągnie i niewiele znaczy więc…pogodziła się z tym. Sabotuje dobre rzeczy w jej życiu. Ma pracę, której ani nie lubi, ani się w niej nie rozwija. Jeśli jest w dobrych relacjach szybko się z nich wycofuje albo jest bardzo podejrzliwa. Z boku wygląda to tak, jakby sama swoim życiem udowadniała, że jest niewystarczająca.

Wiesz co mają te trzy kobiety ze sobą wspólnego?

Każda z nich kiedyś, z jakiegoś powodu usłyszała, że nie jest wystarczająco dobra, że coś z nią nie tak. I każda z nich w jakiś sposób, swoim życiem na to odpowiada. Sylwia  się z tym godzi, przyjmując to jako prawdę o sobie. Kasia zrezygnowała z walki o to, co dla niej ważne. A Hania próbuje za wszelką cenę udowodnić, że to nie jest prawda.

Wiesz w czym jest problem?

W tym, że żadna z tych strategii nie jest dobra i zdrowa. Każda z nich polega na wejściu w dyskusję z kłamstwem o własnej niewystarczalności. A z kłamstwem, zwłaszcza z takim, nie wygrasz dyskusją. 

Bo Twoja wartość, czy „wystarczającość” nie leży w tym jaka jesteś, co robisz, w czym osiągasz sukcesy, czy co myślą o Tobie inni.

I pewnie to wiesz.

Tak na rozum, bo emocje podpowiadają coś innego, prawda?

I rodzi się pytanie jak je do tego przekonać?

Co zrobić, by za wiedzą, poszło serce i cała Twoja głębia?

O tym będę chciała Ci powiedzieć na webinarze.

Jak sobie radzić z poczuciem,
że jesteś niewystarczająca?

Środa, 1. marca, godz. 20:00

I wiesz to nie jest jakieś widzi-mi-się dzisiejszych czasów, że tyle mówimy o poczuciu własnej wartości. Prawda jest taka, że to przekonanie, które nosisz w sobie o byciu niewystarczająca dotyka nie tylko Twojego nastroju. 

Ono oddziałuje na Twoje zdrowie - badania pokazują, że niższe poczucie własnej wartości to większa zachorowalność na depresję czy zaburzenia lękowe.

Oddziałuje na Twoje relacje - jesteś w nich bardziej spięta i podejrzliwa. Trudniej Ci przyjmować komplementy czy odpocząć. A Twoje dzieci doświadczają pewnie Twojego poświęcenia i jednocześnie jestem pewna, że chciałyby widzieć Cię szczęśliwą, tak po prostu.

I uwierz mi, że rozpoczynając zmianę w tym temacie, doświadczysz tego spokoju i poczucia zadowolenia o którym marzysz.

O czym konkretnie będę mówić? 


  • Opowiem Ci o tym jakie przekonania o swojej wartości mogłaś wynieść z dzieciństwa i jak one pracują do tej pory w Tobie. Głównie skupimy się na przekonaniu "nie jestem wystarczająco...". To ważne by zobaczyć, że ktoś kiedyś Ci to dał w prezencie. Wtedy nie mogłaś odmówić. Teraz już możesz to zostawić.
  • Powiem Ci o trzech najpopularniejszych strategiach jakie możesz wykorzystywać do tego, by sobie z nimi radzić i które zwykle stosujemy intuicyjnie a one nie działają - to te 3 z powyższych historii. Jeśli się tam odnajdujesz, ta część przyda Ci się szczególnie.
  • Powiem Ci co warto robić, by zacząć radzić sobie z tym poczuciem i wyrwać się z tej pułapki prowadzącej do nikąd. 
  • A na koniec zaproszę Cię byśmy zrobiły to razem w programie, który przygotowuje dla takich osób jak Ty.

Bo wiem, że można to zmienić. 

I wiem, że warto.

Jak sobie radzić z poczuciem,
że jesteś niewystarczająca?

Środa, 1. marca, godz. 20:00

W webinarach, które prowadziłam wzięło udział już ponad 10 000 osób. 

Szanuję Twój czas i obiecuję konkretne ale pełne ciepła spotkanie.

Zobacz, co o innych moich webinarach mówią uczestnicy:

Jak będzie wyglądało to spotkanie? 

Na początek: po zapisaniu się koniecznie potwierdź swój e-mail. Tylko wtedy dostaniesz link do webinaru.

Sam webinar będzie trwał w okolicach godziny i warto uczestniczyć w nim na żywo, ponieważ na końcu przewiduję czas na pytania. To zawsze bardzo ceniona część spotkań.

Co jeśli nie możesz być na żywo? Zapisanym osobom wyślemy link do nagrania, które będzie aktywne przez kilka kolejnych dni. 

.